Nie bardzo lubię tworzyć portrety, ale parę razy w życiu mi się zdarzyło. Ten powstał w czasach, gdy jeszcze chodziłam do szkoły i przedstawia mojego pradziadka, wbrew wybranej technice (ołówek) postać niezwykle barwną i z charakterem pamiętanym przez pokolenia... M. in. dlatego mój synek dostał jego imię.
sobota, 19 grudnia 2015
poniedziałek, 14 grudnia 2015
piątek, 11 grudnia 2015
Magnolie
Mają w sobie coś tajemniczego. Szkoda tyko, że kwitną tak krótko... Kojarzą mi się z ulotnością i przemijaniem. Czyli z czasem...
środa, 2 grudnia 2015
Róża z ciemności
Czasem jest tak, że człowiek gubi się, tonie w czarnych myślach. Kiedy bawisz się malowaniem, to co masz wewnątrz, w głowie, ujawnia się na płótnie. Nawet jeśli tego nie chcesz. A potem...
...potem, gdy wracasz do równowagi, wracają i kolory... Czasem trwa to dłużej, czasem krócej. Czerni nigdy nie da się całkowicie usunąć z naszego życia. Ważne, żeby pamiętać, że może być kontrastem; tłem, na którym jeszcze wyraźniej widać żywe barwy.
Jakoś tak patetycznie mi to dzisiaj wyszło ;)
Subskrybuj:
Posty (Atom)